środa, 4 listopada 2015

Zupa dyniowa z imbirem, nutą pomarańczy i chrupiącymi pestkami.


Przez wiele lat nie dotykałam się do dyni, pamiętałam ją z dzieciństwa  pod postacią mdłej zupy mlecznej. Zup mlecznych nie lubiłam wręcz nienawidziłam. Chyba zawsze źle się po nich czułam, Matka Jest Tylko Jedna (MJTJ) nie wierzyła, do czasu... potem już nigdy nie wmuszała we mnie zupy mlecznej, a ja byłam szczęśliwa, że nie muszę nawet na nią patrzeć. Byłam pewna, że nic nie przekona mnie do dyni, aż wpadła w me ręce gazeta z przepisem na dynuie pieczoną z papryką. Zrobiłam i rozsmakowałam się. Dzisiaj dynia w rożnych odmianach i pod różną postacią, przez całą jesień gości w naszej kuchni, o dziwo czasem robię z niej tę obrzydliwą zupę mleczną z lanymi kluchami, muszę ją sobie posolić ale za każdym razem bardziej mi smakuje. (Mówi się, że jeśli się chce polubi się wszystko, wystarczy 10-15 razy zjeść samą rzecz by się z nią oswoić, a nawet polubić). 
Dziś przygotowałam rozgrzewającą zupę z dyni z imbirem, pomarańczą i prażonymi pestkami dyni. Wyszła jak lubię, delikatna ale z "charakterkiem". Jej ogromną zaletą jest fakt, że nie jest pracochłonna.

Składniki:
  • dynia makaronowa,
  • 1/2 cebuli,
  • 1 ząbek czosnku,
  • 1 pomarańcza (tzn. skórka otarta + sok z 1/3)
  • imbir (używałam suszonego)
  • 70g pestek dyni,
  • 1/2l bulionu (u mnie rosół)
  • 150ml słodkiej śmietanki (u mnie 12% łowicz - do kawy),
  • pieprz biały
Przygotowanie:

Odkroić górną część dyni - około 2,5 - 3 cm i wydrążyć pestki. Do środka włożyć cebule i czosnek. Tak przygotowana dynię piec do miękkości w temp. 180 st.. Moja piekła się około 40-50 minut. Miękką dynię wydrążyć, miąższ dodać do bulionu
 i zagotować razem. Zmiksować. Dodać sok z 1/3 pomarańczy, otartą skórkę, imbir i pieprz. Wlać śmietankę, podgrzać ale nie gotować. Przed podaniem dodać uprażone na suchej patelni pestki dyni. Podawać z grzankami. Ja upiekłam paluszki z ciasta francuskiego.

Uwagi:
  • Z każdej odmiany dyni zupa się uda,  nie z każdej wyjdzie nam "waza" (aktualnie świecznik/ wazonik na liście ;) ). Do tego potrzeba dyni z twardą skórą, która dodatkowo twardnieje po upieczeniu. Np. dynia Hokkaido się nie nadaje bo tę po upieczeniu można zjeść ze skórą. 


Smacznego!