Bliny...
Miały być ze śmietaną i łososiem ale w międzyczasie spojrzałam na stół, a tam leżała gruszka, więc otworzyłam szafkę, żeby wyjąć imbir "w proszku" (którego nie znalazłam, na szczęście obok gruszki leżał świeży), a tam stał słoik z miodem. Tak oto zamiar zjedzenia jednego placka na kolację odszedł w zapomnienie. Objedliśmy się więc blinami ze śmietaną i łososiem, z musem z gruszki z dodatkiem imbiru oraz z miodem i pieprzem. Została jeszcze spora ilość, więc miałam gotowe śniadanie dla Nastolata - jadł z domowym dżemem truskawkowym (ja też). Próbowało też Ludziątko - zjadł połowę, a drugą rzucił psu - karmienie psa to przecież najlepsza zabawa.
Miały być ze śmietaną i łososiem ale w międzyczasie spojrzałam na stół, a tam leżała gruszka, więc otworzyłam szafkę, żeby wyjąć imbir "w proszku" (którego nie znalazłam, na szczęście obok gruszki leżał świeży), a tam stał słoik z miodem. Tak oto zamiar zjedzenia jednego placka na kolację odszedł w zapomnienie. Objedliśmy się więc blinami ze śmietaną i łososiem, z musem z gruszki z dodatkiem imbiru oraz z miodem i pieprzem. Została jeszcze spora ilość, więc miałam gotowe śniadanie dla Nastolata - jadł z domowym dżemem truskawkowym (ja też). Próbowało też Ludziątko - zjadł połowę, a drugą rzucił psu - karmienie psa to przecież najlepsza zabawa.
Składniki:
- 2 szklanki mleka,
- 50g masła (rozpuszczonego),
- 25g drożdży,
- łyżeczka soli,
- łyżeczka cukru,
- 230g mąki gryczanej (zmieliłam niepaloną kaszę gryczaną),
- 120 g mąki pszennej,
- jedno żółtko.
Do blinów dodaje się drożdże, więc warto przygotować zaczyn. Ponieważ
nie miałam czasu czekać na zaczyn, zaryzykowałam - wszystkie składniki połączyłam mikserem
od razu i odstawiłam na około 2h do wyrośnięcia. Ciasto wyrosło pięknie,
mimo że potraktowałam je po macoszemu.
Smażyłam placuszki około 2-3 minuty z każdej strony.
Uwagi:
- w sklepie można kupić mąkę gryczaną - nie miałam jej ale za to kaszy miałam sporo, więc zmieliłam ją w młynku do kawy.
- bliny można podawać z dowolnymi dodatkami, zarówno wytrawnymi jak i słodkimi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz