Wspominałam już o tym jak wiele serca mam dla Szanownego Męża. No mam, taka słabość.
Nie chce jeść ryby jego strata, a żeby nie był taki już całkiem poszkodowany i nie jadł samych ziemniaków (choć powinien mieć karę za grymaszenie) kiedy my zajadamy się pysznym pstrągiem przygotowałam mu filet z indora, a że się wziął i ułożył na kształt serca - indyk nie mąż, to mu wmówiłam, że niby specjalnie dla niego. Muszę dodać, że po upieczeniu mięso serca nie przypominało ale i tak zjadł.


Składniki:
- 3 plastry fileta z indyka,
- pieprz czarny,
- kilka krążków pora,
- 1 łyżka posiekanej natki,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżka oliwy,
- opcjonalnie sól,
- arkusz papieru do pieczenia.

Przygotowanie:
Filet z indyka oprószyć przyprawami. Ułożyć na papierze do pieczenia, posypać pietruszką i porem, dodać przekrojony na pół ząbek czosnku i skropić oliwą. |Zamknąć w papierze do pieczenia, formując "pieróg".
Piec około 20 minut w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku.
Podawać z dowolnymi dodatkami. U mnie były to zapiekane ze śmietana i serem ziemniaki oraz warzywa ugotowane na parze.
Uwagi:
Gdyby nie to, że używałam piekarnika do zapiekania ziemniaków i upieczenia ryby to jedną porcje mięsa przygotowałabym na patelni. Przygotowałabym ją dokładnie tak jak do pieczenia - w papierze. Nie należy dodawać na patelnię żadnego tłuszczu. Ogień nie powinien być zbyt duży, patelnia przykryta, a mięso raz odwrócone. Czas przygotowania na patelni to około 10 minut.
Mięso przygotowywane w papierze jest aromatyczne i soczyste.
Kliknijcie sobie w zapiekane ziemniaki.
Spróbujcie i lubujcie! (również mnie na FB)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz